W najbliższy piątek 31 maja spore grono zawodników naszego klubu weźmie udział w Memoriał Sławomira Rosłona w Piasecznie. Te zawody to niecodzienna okazja dla amatorów biegania by wystartować na tartanowej bieżni podczas prawdziwego mitingu lekkoatletycznego. To także szansa na ustanowienie rekordu życiowego w biegu na 5000 m.
Osoba patrona zawodów jest szczególnie ważna dla klubu M.I.L.A. Nasi trenerzy Ania Jakubczak i Darek Pawelec są wychowankami Trenera Rosłona.
Korzystając z okazji chcemy pokrótce przybliżyć jego sylwetkę, jaką zachowali sobie w pamięci Ania i Darek.
Anna Jakubczak: „Trener Sławek był dla mnie dużym autorytetem, to on tak naprawdę ukształtował mnie jako zawodniczkę. Bardzo ceniłam jego bogaty warsztat trenerski i zaangażowanie. Chociaż miał bardzo dużą grupę zawodników w różnym wieku i na zróżnicowanym poziomie, potrafił każdemu poświęcić równie dużo uwagi. Wśród wielu wspaniałych chwil spędzonych razem z trenerem na obozach i zawodach szczególnie w pamięci utkwiła mi sytuacja, która miała miejsce podczas Mistrzostw Polski w Przełajach w Skarżysku Kamiennej. W ramach tych zawodów odbywały się eliminacje do Przełajowych Mistrzostw Świata w Bostonie. Trener, ubrany w elegancki płaszcz, był tak zaangażowany w dopingowanie mnie na ostatnich kilkuset metrach rywalizacji, że pomimo takiego ubioru, praktycznie „przefrunął” nad dwumetrowym betonowym ogrodzeniem stadionu na którym usytuowana była meta zawodów. Udało mi się zakwalifikować na te mistrzostwa, a rozradowaną twarz trenera wspominam do dzisiaj.”
Darek Pawelec: „Trener Rosłon był wspaniałym wychowawcą, myślę że dzięki niektórym niekonwencjonalnym rozwiązaniom potrafił stworzyć wyjątkowo zgraną grupę zawodników. To on pokazał mi piękno Tatr: coroczne wycieczki z plecakami od schroniska do schroniska to była niezła szkoła charakteru. Nie zapomnę też obozów w Bacówce nad Wierchomlą, surowych warunków mieszkaniowych i treningowych, dostępu do elektryczności od 17.00 do 22.00, morsowania w śniegu przy -20°C i wspaniałych wieczorów przy kominku z gitarą. Ceniłem też jego urozmaicony wachlarz środków treningowych. Dla trenera bardzo istotny był trening ogólnorozwojowy. Zawsze na koniec sezonu startowaliśmy w Mistrzostwach Warszawy w 10-cio boju. Dzięki temu mogę się pochwalić rekordami życiowymi, między innymi, w skoku o tyczce, biegu na 110 m przez płotki czy rzucie dyskiem.”
„W swojej pracy często korzystamy z tego, czego nauczył nas Sławomir Rosłon. Stosowane przez niego rozwiązania są dla nas inspiracją do tworzenia ciekawych jednostek treningowych. Mamy nadzieję, że podobnie jak trenerowi, uda się nam stworzyć wyjątkową grupę przyjaciół, których łączy pasja biegania.” – podkreślają Ania i Darek.
Trener Sławomir Rosłon zmarł 28.09.2017 roku, w wieku 66 lat na skutek choroby nowotworowej.